W Sianowskim Klubie Integracji Społecznej zawsze jest edukacyjnie i poznawczo, ale tym razem czterysta trzydzieści kilometrów od Sianowa, bo w pięknym i ciekawym mieście Wrocław. Atrakcje, które nas czekały, dostosowane były do zainteresowań oraz wieku, bo były z nami dzieci, sprawności, gdyż nie wszyscy nadążyliby za przewodnikiem i tak przemyślane, że mimo zmęczenia, przy kolacji wszyscy wspominali każdy kolejny dzień z radością. Było z nami sześć rodzin Uchodźców z Ukrainy (matki z dziećmi), które szybko dołączyły do naszej „wesołej kompanii”. Wrażeń i emocji co niemiara, a żeby się o tym przekonać, zapraszam do oglądania.